Artur Gołębski w Liczbach
stycznia 09, 2017
3
arturgolebski
,
film120
,
licznik
,
lightroom
,
modelka
,
olympus
,
photography
,
photoshop
,
poland
,
polishcamera
,
smartfon
,
Sony
,
spacery
,
start66
,
studio
Witajcie,postanowiłem zrobić post z podsumowaniem ilości wykonanych fotografii jest to o tyle trudne ze nigdy nie prowadziłem szczególnych zapisek na ten temat a jedynie zazwyczaj wszystko mam na dysku do tego w albumach,i tylko to będzie namiastka która do końca nie musi się zgadzać a zresztą ilość wykonanych fotografii nie świadczy o niczym ale wiem że to co wykonałem przez prawie 16 lat swojej przygody z fotografią fotograficy w jednym sezonie ślubnych potrafią wykonać a taki sezon to niecałe 12 miesięcy ale to także o niczym nie świadczy ;-)
W zestawieniu nie bardzo będzie podsumowania z fotografii ślubnej,ale napiszę że do dzisiaj mam kopie z 70% wesel które zrobiłem(na płytach,parę wywołanych) w sumie prawie 700 płyt DVD, w zestawieniu także nie będzie liczby fotografii wykonanych telefonem komórkowym bo to inna bajka ,wiem że 3 smartfonami zapełniłem karty 16GB każda,oczywiście poza fotografią na kartach były filmiki video oraz aplikacje przeniesione na kartę SD,i mimo ze od 2 lat nie mam smartfona nie zgrałem tego jeszcze..karty w szufladzie..(Tak nie mam smartfona ani telefonu który ma wbudowany aparat ani nie ma internetu./......ba nawet nie ma kolorowego wyświetlacza ;-) Można?można! a jakie życie ciekawsze ;-)
W zestawieniu nie bardzo będzie podsumowania z fotografii ślubnej,ale napiszę że do dzisiaj mam kopie z 70% wesel które zrobiłem(na płytach,parę wywołanych) w sumie prawie 700 płyt DVD, w zestawieniu także nie będzie liczby fotografii wykonanych telefonem komórkowym bo to inna bajka ,wiem że 3 smartfonami zapełniłem karty 16GB każda,oczywiście poza fotografią na kartach były filmiki video oraz aplikacje przeniesione na kartę SD,i mimo ze od 2 lat nie mam smartfona nie zgrałem tego jeszcze..karty w szufladzie..(Tak nie mam smartfona ani telefonu który ma wbudowany aparat ani nie ma internetu./......ba nawet nie ma kolorowego wyświetlacza ;-) Można?można! a jakie życie ciekawsze ;-)
a więc zacznę od aparatów bo w pewnym momencie życia miałem :
49szt aparatów analogowych tylko4 były nie na chodzie ale w bardzo dobrym stanie technicznym(każdy obiektyw sprawny) + 4 aparat cyfrowe.
67szt obiektywów manualnych(licząc aparaty)
5szt Obiektywów cyfrowych
3 lampy reporterskie
23szt Akumulatorów do aparatów
4 lampy studyjne z osprzętem
i ogólnie osprzęt studyjny
Więc ile fotografii? tego nie sposób zliczyć bo wiadomo nie które ujęcia były kasowane jeszcze w aparacie,lub w fotografii analogowej nie wyszły ale klatka poszła,
Gdzieś po 3 latach swojej przygody pracując no dobra nie lubię tego słowa...pstrykając fotki aparatem cyfrowym zapisywałem wszystko na dysku,nawet nie robiłem kopii zresztą nagrywarki były wtedy bardzo drogie a robiłem te zdjęcia jakimś aparatem Practica 3.2 mln Pixela ;-D + coś telefonem komórkowym ,było tego trochę i jeszcze załapało się paręset fotografii już z lustrzanki znajomego,padł dysk i dane utracono więc tego nie liczę,fotografie śmieszne ,ale głównie fotografowałem krzaki,dom,podwórko i wszystko co się rusza ;-)
Tak jak na powyższych obrazkach wychodzi ponad 150tys fotografii można w sumie się pokusić i dodać 4 tyle ze ślubów,innych imprez,telefonów,i pamiątkowych itp
Do tego masa albumów,samych ślubnych 14 + udało się zrobić 3 pełne pokazowe.
oraz 13 segregatorów z negatywami 35mm oraz 120(6x6)
Należy dodać fakt że to przez prawie 17 lat mi zajęło ,a czytając różne fora fotograficzne na pytanie lub użytkownicy dawali zrzuty ekranu ile wykonują fotografii ślubnych w sezonie wnioskuje ze nie którzy z nich w niecałe 12 miesięcy byli bardzo blisko to co wykonałem przez prawie 17 lat dużo czy mało ?
Ciężko powiedzieć czy ta liczba/liczby robią wrażenie,teraz wiem a to głównie fotografii analogowej co jeszcze robiąc śluby wprowadzałem w życie że lepiej mniej a konkretnie zresztą ilość zdjęć o niczym nie mówi tak samo jak kwota jaka wydaliśmy na aparaty,obiektywy,ile mieliśmy wystaw w Polsce i na Świecie,a w dużej mierze 80% tylko przez pryzmat tego ocenia danego fotografa...w sumie także to ile osoba która fotografujemy ma znajomych na fejsie ;-)..smutne ale prawdziwe.....teraz całe szczęście NIE muszę,jedynie mogę jak mi się chce fotografować ;-)
A teraz idę na jednego! Pozdrawiam gorąco ...<3
Artur Gołębski
Śmiało można stwierdzić, że te liczby przemawiają na Twoją korzyść ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCiężko stwierdzić czy tak jest bo nie ilość a jakość się liczy,tak przynajmniej mówią,ale faktem jest także to ze te liczby wygenerowałem przez kilkanaście lat a nie przez rok..długo mi to schodziło,Pozdrawiam i zapraszam ponownie ;-)
Usuńliczby kłamią!!! a ty i tak jestes dobry! ;-)
OdpowiedzUsuń