Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rzeka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rzeka. Pokaż wszystkie posty
Niezwykła Polska - Mało znane ujęcia z lotu ptaka

Niezwykła Polska - Mało znane ujęcia z lotu ptaka

Witajcie kochani w nowej odsłonie pod nowym adresem,ale na znanej wam już stronie, Na swoim kanale YouTube rozpocząłem cykl filmów pod tytułem "Niezwykła Polska"
Narazie tylko trzy filmy są dostępne ale pracuje nad następnymi,Seria ta ma na celu pokazanie mało znanych zakątków Polski, jest to także odpowiedz na masę filmów i zdjęć ze znanych miejsc typu Zakopane,Kraków czy Warszawa.


Od jakiego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem drona Dji Mavic Mini który ujął mnie swoją zręcznością,wagą a przede-wszystkim jakością wykonania oraz co ważniejsze jakością zdjęć i nagrań mimo że nie ma opcji wykonywania fotografii np w formacie RAW.

Przy okazji postaram się bardziej szczegółowo o nim napisać w odrębnym artykule.

Co do miejsc jest bardzo wiele miejsc które na co dzień mijamy a się nie zastanawiamy że tam jest coś ciekawego, tak było np z Koszewnicą,malowniczą miejscowością przez które przechodzi trasa kolejowa Siedlce-Warszawa, zawsze gdy ją mijałem mówiłem sobie że w któryś weekend pojadę tam,czy to autem czy nawet pociągiem by zwiedzić to miejsce,i tak się stało i to niejednokrotnie z czego powstaje film,chodzi tutaj także o mniej znane np doliny rzek,czy rezerwaty przyrody, które są na wyciągnięcie ręki a o ich istnieniu praktycznie nie wiemy.


Swoją serię rozpocząłem od rzeki Muchawki, która jest mi bardzo bliska ze względu że nad jej wodami posiadam piękną łąkę nad którą w dzieciństwie jeździło się z rodzicami zbierać co wakacje siano i to kilkukrotnie każdego lata,na znane wszystkim stawy rybne w Mościbrodach jeździło się kąpać, zresztą nad muchawkę także się jeździło...to te czasy kiedy Siedlecki zalew był czarny od brudu i śmieci a w mieście nie było basenu.

Ujęcia głównie powstają z powietrza ale wiele miejsc by pokazać ich specyfikację będą nagrywane z ziemi, a jest co oglądać, bo nasze tereny w koło Siedlec skrywają prawdziwe perełki przyrodnicze.

A więc zapraszam was do oglądania,pisania spostrzeżeń wobec nagrań w komentarzach oraz jak znacie ciekawe miejsca o których nikt nie wie,piszcie a z chęcią je odwiedzę.
Moja historia - Fotograficzne szlaki Cz.2

Moja historia - Fotograficzne szlaki Cz.2

Witajcie w drugiej części mojej opowieści ;-) jak wspomniałem wszystko co zarobiłem inwestowałem w sprzęt nawet taki który okazało się nie był potrzebny lub raz użyty....
Nie wiem czy wspominałem ale kiedyś przeglądając bloga czy stronę www jakiego polskiego fotografa było tam napisane ze stosował taka metodę ze chodził na zdjęcia z notesem i wszystko notował a dokładnie ustawienia modeli,jaki ubiór,jaka sceneria no i oczywiście pogoda(jeżeli plener) no i ustawienia aparatu,miałem tak samo przez wiele lat no i mam czasem do dziś więc nie zobaczysz mnie np z aparatem analogowym i uwieszonymi pięcioma światłomierzami i zgraja znajomych z cyfrówkami którzy mierzą mi światło robiąc tysiąc zdjęć bym ja mógł wykonać tylko te jedyne 1 zdjęcie ;-D
Owszem rzadko ale to bardzo rzadko się zdarza ze zrobię zdjęcie testowe aparatem cyfrowym,ale to tylko w wypadku jak mi bardzo zależy na kadrze lub jak nie jestem pewny warunków oświetleniowych,natomiast przez długi czas ostatnio nie mając żadnego aparatu cyfrowego a mając natomiast parę filmów wszystko robiłem na czuja lub stosując zapisane już przez lata ustawienia...i NIGDY nie spieprzyłem filmu! ;-) tylko raz i tylko z winy osoby która o robiła a dokładniej wywoływała..zazwyczaj filmy wywołuje sam ale z rożnych powodów teraz oddaje je osobom trzecim i to tyczy się tylko filmów kolorowych bo filmy czarno białe nadal wywołuje sam ;-)



Nie chce tutaj nikomu robić anty reklamy ale TEN JEDYNY film co tani nie był Fuji Superia 1600,bardzo dobrze naświetlony był chyba wołany w bardzo przeterminowanej chemii..bo zostały polepione grudki na filmie do tego nie wspominając o paprochach,włosach i porysowaniach ...TIPSY ATAKUJĄ! no i to było moje ostatnie wołanie tam filmów,teraz jak coś noszę do kogoś innego i jestem zadowolony,ale i tak kiedyś sam będę wołał bo to troszkę taniej wychodzi no i mam pewność że wyjdzie jak chce.
Wraz z czasem moja pasja rodziła się z wieloma firmami,sklepami które dziś już są wielkimi koncernami/sklepami a nawet zostały sprzedane zagranicznym podmiotom,ale pamiętam składanie pierwszego studia fotograficznego,gdzie sam mimo złego stanu zdrowia sam drapałem,malowałem,szpachlowałem,oraz instalowałem tła itp zaczynałem praktycznie jak większość na lampach chińskich(dziwnie brzmi bo znajdź mi dzisiaj co innego ;-) ale byłem zadowolony bo cena/jakość stała na dobrym a czasem bardzo dobrym poziomie,myślę że najlepszą formą do np portretów jest zakup w miarę stabilnego statywu,lampy reporterskiej + wyzwalacz radiowy i mamy jedną lampkę która doświetli portret oraz jest także mobilna bo i w plenerze pobłyskamy ;-)


Powiem ,że jak zaczynałem nie grzeszyłem zarobkami i funduszami oraz była słabsza dostępność itp,ale pierwszą moja blendę zrobiłem sam,z płyty pilśniowej na obie strony nakleiłem pozłotko do ciast jedna zostawiłem jak było srebrną a drugą stronę zamalowałem złotym sprayem ;-) i trochę coś dawało nawet nie głupio,ale było sztywne trochę ciężkie by zawsze to zabierać wszędzie,więc przyszedł czas ze udało się kupić prawdziwa fotograficzna blendę ;-)
Zawsze starałem się iść drogą inną jak wszyscy bo jak robisz to co inni nie jesteś zauważalny w tym natłoku jakby nie było słabych i skopiowanych zdjęć do potęgi entej,ale...? nie ma w tym nic złego także z drugiej strony pod warunkiem ze się uczysz co dopiero obsługi aparatu i w ogóle poznajesz tajniki i style fotograficzne,ale gdy np po 5,10 latach swojej kariery fotografa robisz zdjęcie może i ładnej dziewczyny z wiankiem na głowie to aż na wymioty bierze?nie potraficie wymielecie nic nowego?coś swojego?a w cale nie musi być użyta motyka,siekiera czy krew ;-) wystarczy po pierwsze ładna dziewczyna ale ładna ma rożne oblicze..bo samo ładna a bez charakteru oraz ciekawej garderoby jest tylko ładna i szkoda na nią czasu ;-)






Zawsze trzeba słuchać swojego serca a nie to co mówią INNI.a kogo obchodzi to co o nas mówią,co myślą tym bardziej jak robiąc zdjęcia nikogo nie krzywdzimy lub nie obrażamy czy nie obrażamy czyichś uczuć itp,mówią że czym więcej jadu na ciebie wywalą tym bardziej jesteś dobry w tym co robisz i zrobią wszystko by ci było źle...a znam bardzo wielu co zaczynało w podobnym czasie swoja przygodę  z fotografia i oni już płakali i kończyli swoja przygodę po tekstach tak błahych jak : ale słabe zdjęcie/zdjęcia...trochę szkoda bo mieli potencjał.



Teraz nie pamiętam ile fotografii wykonałem w życiu ale licząc to co mam na dysku było by gdzieś prawie 5000 000szt no dwa dyski kiedyś mi padły  i od tamtej pory starałem się archiwizować zdjęcia,obrobione/surowe a te lepsze egzemplarze wywoływać i do albumy lub do pudełeczka na fotografie.
a ile ja kilometrów przemierzyłem hmmm nie skłamałbym jakby było to gdzieś około 500km pieszo z aparatem,potrafiłem np jechać pociągiem do Mińska Mazowieckiego i wracać do Siedlec/Kotunia pieszo wzdłuż torów lub trochę od nich odchodzić bo było cos ciekawego.a najbardziej tyle lat jeździło się do Warszawy w rożnym celu i zawsze z pasja patrzyłem co widzę przez okna pociągu na stacjach np Koszewnica,Sosnowe itp





Pamiętam także ze pewnego czasu udałem się z Mierzwic na Św.Górę Grabarkę pieszo na okrągło bo nie było lub nie wiedziałem ze jest prom w Zaburzu,ale nawet jakby był prom to i tak w obie strony około 30km albo i lepiej..nieźle się odwoniłem,mimo ze miałem dwie butelki wody ;-/
Poświęcałem wszystko,czas,zdrowie nawet by zrobić te swoje zdjęcia,które może nie wszystkie są piękne ale maja bardzo osobisty,symboliczny wymiar ;-) no i oczywiście przez te wszystkie lata NOTES był moim drugim przyjacielem..bo pierwszym to bez wątpienia aparat a by być jeszcze bardziej szczerym to bez dwóch dań pierwszymi przyjaciółmi byli i są rodzice ;-)



To tyle na dzisiaj,myślę że jeszcze będzie trzecia i ostatnia odsłona moich fotograficznych szlaków a wy jakie macie pasje lub przygody z fotografią ?
Poranki nad Bugiem!

Poranki nad Bugiem!

Witajcie dzisiaj szybki wpis.....kto nie lubi letnich poranków,mimo że klimat bardzo dobry spać nie mogłem,a zawsze mi imponuje cisza i piękno do około o 6 rano nad bugiem..a może było i wcześniej..straciłem rachubę..co by nie było obudziłem się o 5.20 a nad rzekę mam z 50 metrów ;-)
cisza,ale z drugiej strony gwar domowników,na wodzie,na drzewach.poranna mgła,złoto słoneczne pokryło teren,słońce ostre,czyste powietrze....


Więc wziąłem swoją ulubioną Minoltę,podpiąłem lub jak kto woli zapiąłem do niej film oczywiście Ulubiony Fuji C200 i tutaj wielkie podziękowania dla Darczyńców ze zrzutki bo to dzięki nim kupiłem 6szt filmu..a to dokładnie Nim : Piotrowi,Arkowi,Marcie,Czarkowi,Renacie,Andrzejowi,Robertowi,Danielowi,Kamilowi,Piotrowi(Tak jeszcze raz ale tym razem Piotrowi Witczukowi ;-) Tak tak fotografowie sobie pomagają !
i ruszyłem przed siebie przez poranną rosę...UWIELBIAM TO,a jeszcze bardziej polecam spacery poranna rosa na bosaka,jak ktoś ma problemy z nogami tak jak ja,lub np bule mięśniowe od spodu..to jak znalazł..nie zaszkodzi ;-) i tutaj taka ciekawostka..ze już 3 Reumatologów mi mówiło by stopy maczać w krowim CZYSTYM łajnie ;-) czyste paradoksalnie oznacza że krowy pasą się z dala od dróg itp ;-) ale do rzeczy ,więc wybrałem się na godzinny spacer brzegiem bugu,mgła jeszcze nie opadła,ostre słonce,śpiewające ptaki...LUBIE TO! zabrałem także Olympusa OM-D E-M5 w celu nakręcenia kilka ujęć z poranka,nie długo zmontuje i tutaj jeszcze raz wielkie Dzięki dla Piotra!

Nad Bugiem ładuje akumulatory,obmyślam plan działania na najbliższe dni czy tygodnie,ale także w celu nagrania pewnego filmu,gdzie jeszcze z dwa razy będę musiał się wybrać bo to będzie chyba fajny film! ;) a jeszcze trochę ujęć brakuje.
Każdemu polecam te rejony,nawet pod namiot..super sprawa,zresztą jak namiot nie odpowiada wiele osób sprzedaje domki lub je wynajmuje,zresztą można wynająć coś w luksusach i zagościć lub ugościć się w ;;Schedzie Podlaskiej!
Bug jest piękny a bardziej wszystko to co w koło niego..bo sama rzeka do specjalnie czystych nie należy,ale ryby są i nawet jadalne! ;-) jeszcze będzie sporo relacji z Mierzwic i okolic a nawet powiem że kilka filmów z przed dwóch lata nie wywołana a nawet z tamtego roku,a już ile nie pokazałem fotografii nie wspomnę..ale powoli zacznę,cierpliwości!