Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fomapan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fomapan. Pokaż wszystkie posty
Sithor - BEST!

Sithor - BEST!

Sithor......


To był UDANY dzień,na pograniczu Siedlec w rezerwacie,zapach lasu,promyki słońca oplatały ciało.
To był bardzo wyczekiwany dzień.....koncepcje ustalone i jedziemy!
Cała sesja miała pokazać piękno kobiety,oraz to co otacza nas,wzbudzić emocje i dać uśmiech na twarzy,fotografia nie zawsze musi być zrozumiana....chyba by fotografia jak i czas poświęcony były udane musi być coś w rodzaju chemii między modelka i fotografem,brak skrępowania,rozumienie wspólnie koncepcji nawet jak nie każdy kadr jest udany...ale czasem kilka dni pracuje się robiąc kilkanaście a nawet kilkadziesiąt ujęć tylko dla tego jednego....no są Mistrzowie którzy wyrabiają na sesji 2000 a nawet 5000 tyś zdjęć by wstawić do swojego portfolio 10 tych samych zdjęć znikomej jakości oraz bez żadnych emocji itd ale nie o to chodzi,a o radość z fotografowania oraz spełnienie!
Jak masz dużo miłości do tego co robisz oraz odpowiednie osoby które z tobą współtworzą magiczne obrazy nazywane fotografią jest Radość i spełnienie....C.D.N

DZIĘKI PANNO KATARZYNO!! ;-)
Moja historia - Fotograficzne szlaki Cz.2

Moja historia - Fotograficzne szlaki Cz.2

Witajcie w drugiej części mojej opowieści ;-) jak wspomniałem wszystko co zarobiłem inwestowałem w sprzęt nawet taki który okazało się nie był potrzebny lub raz użyty....
Nie wiem czy wspominałem ale kiedyś przeglądając bloga czy stronę www jakiego polskiego fotografa było tam napisane ze stosował taka metodę ze chodził na zdjęcia z notesem i wszystko notował a dokładnie ustawienia modeli,jaki ubiór,jaka sceneria no i oczywiście pogoda(jeżeli plener) no i ustawienia aparatu,miałem tak samo przez wiele lat no i mam czasem do dziś więc nie zobaczysz mnie np z aparatem analogowym i uwieszonymi pięcioma światłomierzami i zgraja znajomych z cyfrówkami którzy mierzą mi światło robiąc tysiąc zdjęć bym ja mógł wykonać tylko te jedyne 1 zdjęcie ;-D
Owszem rzadko ale to bardzo rzadko się zdarza ze zrobię zdjęcie testowe aparatem cyfrowym,ale to tylko w wypadku jak mi bardzo zależy na kadrze lub jak nie jestem pewny warunków oświetleniowych,natomiast przez długi czas ostatnio nie mając żadnego aparatu cyfrowego a mając natomiast parę filmów wszystko robiłem na czuja lub stosując zapisane już przez lata ustawienia...i NIGDY nie spieprzyłem filmu! ;-) tylko raz i tylko z winy osoby która o robiła a dokładniej wywoływała..zazwyczaj filmy wywołuje sam ale z rożnych powodów teraz oddaje je osobom trzecim i to tyczy się tylko filmów kolorowych bo filmy czarno białe nadal wywołuje sam ;-)



Nie chce tutaj nikomu robić anty reklamy ale TEN JEDYNY film co tani nie był Fuji Superia 1600,bardzo dobrze naświetlony był chyba wołany w bardzo przeterminowanej chemii..bo zostały polepione grudki na filmie do tego nie wspominając o paprochach,włosach i porysowaniach ...TIPSY ATAKUJĄ! no i to było moje ostatnie wołanie tam filmów,teraz jak coś noszę do kogoś innego i jestem zadowolony,ale i tak kiedyś sam będę wołał bo to troszkę taniej wychodzi no i mam pewność że wyjdzie jak chce.
Wraz z czasem moja pasja rodziła się z wieloma firmami,sklepami które dziś już są wielkimi koncernami/sklepami a nawet zostały sprzedane zagranicznym podmiotom,ale pamiętam składanie pierwszego studia fotograficznego,gdzie sam mimo złego stanu zdrowia sam drapałem,malowałem,szpachlowałem,oraz instalowałem tła itp zaczynałem praktycznie jak większość na lampach chińskich(dziwnie brzmi bo znajdź mi dzisiaj co innego ;-) ale byłem zadowolony bo cena/jakość stała na dobrym a czasem bardzo dobrym poziomie,myślę że najlepszą formą do np portretów jest zakup w miarę stabilnego statywu,lampy reporterskiej + wyzwalacz radiowy i mamy jedną lampkę która doświetli portret oraz jest także mobilna bo i w plenerze pobłyskamy ;-)


Powiem ,że jak zaczynałem nie grzeszyłem zarobkami i funduszami oraz była słabsza dostępność itp,ale pierwszą moja blendę zrobiłem sam,z płyty pilśniowej na obie strony nakleiłem pozłotko do ciast jedna zostawiłem jak było srebrną a drugą stronę zamalowałem złotym sprayem ;-) i trochę coś dawało nawet nie głupio,ale było sztywne trochę ciężkie by zawsze to zabierać wszędzie,więc przyszedł czas ze udało się kupić prawdziwa fotograficzna blendę ;-)
Zawsze starałem się iść drogą inną jak wszyscy bo jak robisz to co inni nie jesteś zauważalny w tym natłoku jakby nie było słabych i skopiowanych zdjęć do potęgi entej,ale...? nie ma w tym nic złego także z drugiej strony pod warunkiem ze się uczysz co dopiero obsługi aparatu i w ogóle poznajesz tajniki i style fotograficzne,ale gdy np po 5,10 latach swojej kariery fotografa robisz zdjęcie może i ładnej dziewczyny z wiankiem na głowie to aż na wymioty bierze?nie potraficie wymielecie nic nowego?coś swojego?a w cale nie musi być użyta motyka,siekiera czy krew ;-) wystarczy po pierwsze ładna dziewczyna ale ładna ma rożne oblicze..bo samo ładna a bez charakteru oraz ciekawej garderoby jest tylko ładna i szkoda na nią czasu ;-)






Zawsze trzeba słuchać swojego serca a nie to co mówią INNI.a kogo obchodzi to co o nas mówią,co myślą tym bardziej jak robiąc zdjęcia nikogo nie krzywdzimy lub nie obrażamy czy nie obrażamy czyichś uczuć itp,mówią że czym więcej jadu na ciebie wywalą tym bardziej jesteś dobry w tym co robisz i zrobią wszystko by ci było źle...a znam bardzo wielu co zaczynało w podobnym czasie swoja przygodę  z fotografia i oni już płakali i kończyli swoja przygodę po tekstach tak błahych jak : ale słabe zdjęcie/zdjęcia...trochę szkoda bo mieli potencjał.



Teraz nie pamiętam ile fotografii wykonałem w życiu ale licząc to co mam na dysku było by gdzieś prawie 5000 000szt no dwa dyski kiedyś mi padły  i od tamtej pory starałem się archiwizować zdjęcia,obrobione/surowe a te lepsze egzemplarze wywoływać i do albumy lub do pudełeczka na fotografie.
a ile ja kilometrów przemierzyłem hmmm nie skłamałbym jakby było to gdzieś około 500km pieszo z aparatem,potrafiłem np jechać pociągiem do Mińska Mazowieckiego i wracać do Siedlec/Kotunia pieszo wzdłuż torów lub trochę od nich odchodzić bo było cos ciekawego.a najbardziej tyle lat jeździło się do Warszawy w rożnym celu i zawsze z pasja patrzyłem co widzę przez okna pociągu na stacjach np Koszewnica,Sosnowe itp





Pamiętam także ze pewnego czasu udałem się z Mierzwic na Św.Górę Grabarkę pieszo na okrągło bo nie było lub nie wiedziałem ze jest prom w Zaburzu,ale nawet jakby był prom to i tak w obie strony około 30km albo i lepiej..nieźle się odwoniłem,mimo ze miałem dwie butelki wody ;-/
Poświęcałem wszystko,czas,zdrowie nawet by zrobić te swoje zdjęcia,które może nie wszystkie są piękne ale maja bardzo osobisty,symboliczny wymiar ;-) no i oczywiście przez te wszystkie lata NOTES był moim drugim przyjacielem..bo pierwszym to bez wątpienia aparat a by być jeszcze bardziej szczerym to bez dwóch dań pierwszymi przyjaciółmi byli i są rodzice ;-)



To tyle na dzisiaj,myślę że jeszcze będzie trzecia i ostatnia odsłona moich fotograficznych szlaków a wy jakie macie pasje lub przygody z fotografią ?
Rezerwat Przyrody GOŁOBÓRZ - Mój mały raj

Rezerwat Przyrody GOŁOBÓRZ - Mój mały raj

https://rezerwatgoloborz.blogspot.com/

Nie potrafię opisać zachwytu nad tym miejscem,dla wielu to tylko krzaki parę drzew i nic więcej..a jednak dla mnie jest one magiczne i ma w sobie niesamowity urok,no i nie wiem jak mówią parę drzew znajduje się na ponad 65ha ;-D
Jest to miejsce szczególne może dlatego ze całe dzieciństwo mi się z tym kojarzy,jak wielu rolników i moi rodzice mieli łąki nad rzeka muchawką,pamiętam jak wiele aut,traktorów stało na łąkach,ludzie rozstawiali namioty,grała muzyka,paliły się ogniska było radośnie ,było wesoło...
poza koszeniem trawy jeździło się tam np na grzyby,jagody,i zawsze te wyprawy były niesamowite,teren rezerwatu otoczony jest niezwykłymi górami,starym drzewostanem,i innym niezwykłym urodzajem które tworzy niesamowity klimat jakby nie pasujący do okolicy..

https://rezerwatgoloborz.blogspot.com/

https://www.google.pl/search?biw=1920&bih=947&ei=Jy5GWu926K_oBISiucgJ&q=rezerwat+go%C5%82ob%C3%B3rz&oq=rezerwat+go%C5%82ob%C3%B3rz&gs_l=psy-ab.12..35i39k1l2j0i22i30k1l2.99371.103313.0.104942.17.17.0.0.0.0.161.1798.7j10.17.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.17.1794...0j0i131k1j0i10k1.0.oHUTDaBgbqY

https://www.google.pl/search?biw=1920&bih=947&ei=Jy5GWu926K_oBISiucgJ&q=rezerwat+go%C5%82ob%C3%B3rz&oq=rezerwat+go%C5%82ob%C3%B3rz&gs_l=psy-ab.12..35i39k1l2j0i22i30k1l2.99371.103313.0.104942.17.17.0.0.0.0.161.1798.7j10.17.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.17.1794...0j0i131k1j0i10k1.0.oHUTDaBgbqY

http://www.waszfotograf.com.pl/2016/08/rezerwat-przyrody-gooborz-moj-may-raj.html
Jeszcze innym razem z kolegami jeździło się przez cały las za Gołobórz na stawy kapać to były wyprawy!!teraz tam znajdują się stawy rybne należące do właściciela dworu''Mościbrody''
miejsce te niby daleko od ludzi,ale otoczone wioskami z drugiej strony rzeki jest dosyć często uczęszczane przez ludzi aktywnych(biegaczy,rowerzystów,spacerowiczów)jest tam niesamowita cisza,można zapomnieć o wszystkim i się odprężyć,polecam te miejsce szczególnie jesienią gdy słonce się mieni gdy tysiące kolorów wychodzi z ukrycia.








Polecam każdemu kto lubi przyrodę i miejsca niezwykłe!
Oraz pierwszą część filmu:

Fotografie wykonane tradycyjnie(Klisza)
Fotograf Poszukiwany !

Fotograf Poszukiwany !

Kilka lat temu szukałem starych fotografii mojego miasta ''Siedlce'' na portalach aukcyjnych,ale moja uwagę przykuła oferta gdzie do sprzedania był kufer a zawartość jego to ponad 200 fotografii,ponad 200 negatywów i kilka listów,oferta startowała od 1zł więc postanowiłem zalicytować dałem 20zł więc oferta zmieniła się na 1,22zł i tak zostało dopiero gdzieś po dwóch tygodniach sprawdzając pocztę widzę wiadomość ze wygrałem aukcję i to za 13zł ;-)
Fotografie w stanie wręcz idealnym tak jakby ich nikt nie oglądał lub po odebraniu od fotografa schował i nigdy nie zaglądał do nich,nic nie zagięte,poplamione naderwane fotografie,listy datują od 1918 aż do 1965...
jedno przykuło moja uwagę że bardzo dużo fotografii wykonał fotograf a bardziej fotografka :
Berta Kette
zresztą na reversie pieczątka
Bardzo długo szukałem,i wiem tylko tyle że miała zakład we Wiedniu tak jak na pieczątce a nawet 2 zakłady(rożne adresy a ta sama ulica)



Żadnej wzmianki NIGDZIE wykonując tyle fotografii a wykonała pewnie o wiele więcej nic na jej temat nie ma,nawet na portalu aukcyjnym(zagranicznym) były do sprzedania jej fotografie a dokładnie fotografie gwiazd filmowych które wykonywała(ta sama pieczątka)
nawet na forach o starych metodach fotografii,i dawnych fotografów ze świata nic nie ma
Wiem także ze jeszcze w tej kolekcji co mam jest kilka fotografii jest pieczątka z tym samym adresie itp tylko jako Peter Kette(Brat/Mąż?) nie wiem ;-(
po fotografiach wnioskuje że są one własnością jednej rodziny(te same osoby można rozpoznać jak miały 30 czy nawet 60 lat(rysy,fryzury itp)
Fotografie zakupione w Oświęcimiu
ktoś chciałby pobawić się w detektywa ;-) ?
P.S w miejscu a dokładniej adresie który jest na adresie mieści się teraz przychodnia lekarska a właścicielem jest Pan Kette,pisałem,ale żadnej odpowiedzi nie dostałem ;-/

Oto Fotografie Berty Kette :
(Oczywiście tylko kilka z nich)