Pokazywanie postów oznaczonych etykietą studio. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą studio. Pokaż wszystkie posty
Lampy ledowe dla fotografa - Yongnuo YN-300 AIR LED - RECENZJA #1

Lampy ledowe dla fotografa - Yongnuo YN-300 AIR LED - RECENZJA #1

Światło jest nie odłącznym atrybutem fotografa,jednym z wielu a jednak jest potrzebne,zależne od stylu i formy liczy się moc,trwałość a i mobilność lamp czy innych źródeł światła gdy chcemy taki sprzęt przenosić.....dlatego warto się zainteresować lampami ledowymi które mamy na rynku.
Jest tego ogrom, różne moce,wymiary oraz funkcje, kiedyś lampy ledowe to bardziej kojarzyły mi się z kamerzystami którzy montowali je na swoich kamerach by doświetlać kadry na weselach a czasem nawet używali je nawet w słoneczne dni,ale tak samo może się przydać taka forma światła fotografowi i to nie jednemu! Więc zaczynamy od prostej konstrukcji ale mojej ulubionej czyli Yongnuo YN300

(© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)


Yongnuo YN300 Air Pro LED to lampa ledowa (diodowa), zapewniająca długą pracę. Świetnie sprawdza się m.in. jako oświetlenie bliskich planów i może być wykorzystywana do zdjęć portretowych. Cechą charakterystyczną tego modelu jest przeprojektowana konstrukcja wyróżniająca się wąską obudową. To świetny sprzęt dla fotografa, ponieważ dzięki małemu ciężarowi i niewielkim rozmiarom doskonale nadaje się jako dodatkowe źródło światła. Co ważne, w urządzeniu zastosowano technologię, dzięki której możliwe jest regulowanie temperatury barwowej w zakresie 3200-550K. Wewnątrz lampy znajduje się aż 96 diod, których kąt świecenia wynosi 110 stopni. Zarówno temperaturę barwową, jak i moc światła można płynnie regulować praktycznym pokrętłem.
Nowoczesne lampy ledowe Yongnuo YN300 posiadają wskaźnik mocy oraz kontrolkę stanu baterii. Wszystkie potrzebne do pracy dane można zobaczyć na diodowym wskaźników. W zestawie razem z lampą znaleźć można adapter typu „gorąca stopka”. Daje to możliwość łatwego montażu lampy bezpośrednio na kamerze bądź aparacie. Statywowy gwint 1/4 cala jest umieszczony w podstawce lampy, co pozwala zamontować lampę na każdym standardowym statywie. Co więcej, lampa wyposażona jest w praktyczny uchwyt, dzięki czemu można ją trzymać w dłoni lub montować na oświetleniowych statywach. 

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

(© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)


Za zasilanie lampy ledowej Yongnuo YN300 odpowiada akumulator litowy Sony, ale można też korzystać z zasilacza sieciowego, który można dodatkowo dokupić. Jest to lampa przeznaczona zarówno dla osób początkujących, jak i profesjonalistów. Waży zaledwie 500 g i ma niewielkie wymiary, dzięki czemu bez problemu można ją przenosić, co sprawia, że świetnie sprawdza się w czasie plenerów fotograficznych. Trwałość zastosowanych w lampie diod wynosi aż 50 tysięcy godzin, a jej jasność to 2 tysiące lumenów. W zestawie wraz z lampą znajduje się podstawka, uchwyt (rączka), mocowanie typu gorąca stopka, ładowarka oraz standardowy akumulator NP-F570. W razie potrzeby można dokupić mocniejszy akumulator.

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

(© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

 Podsumowanie

 


Po intensywnych dwutygodniowych testach zostaje u mnie z racji mocy oraz wytrzymałości,w fotografii analogowej i tak mimo posiadanych profesjonalnych lamp błyskowych wolałem światło zastane a lampy wyposażone w piloty po 150W każda to biorąc pod uwagę wykorzystywanie dwóch czy trzech lamp robiło się nie fajnie ze względu na koszty ale i wytwarzanie ciepła przez lampy.
Lampa Yongnuo YN300 daje moim zdaniem ciut więcej światła niżeli piloty 150W do tego jeszcze korzystając z zasilacza bierze tylko ok 15W a biorąc pod uwagę korzystanie z akumulatorów i ładowarki solarnej daje nam 100% darmowe i ekologiczne światło studyjne.
Przez dwa tygodnie i codziennej fotografii przedmiotów itp akumulator ładowałem 4 razy biorąc pod uwagę że fotografowałem codziennie po 2/3 godziny czas wytrzymałości akumulatora można brać pod uwagę czy lampę gasiłem czy świeciła cały czas a nie oszczędzałem za bardzo ;-)
Z czystym sumieniem mogę ją polecić,jest to świetny sprzęt z bardzo dobrych materiałów nawet o wiele lepszych niż następna lampa w teście Yongnuo YN-168

Zalety : 

1. Jakość
2. Cena
3. Wytrzymałość
4. Funkcje
5. Waga

Wady: 

1. O dziwo na razie brak 

 Fotografie wykonane przy pomocy tej lampy :

 

 (© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)

(© Artur Gołębski /waszfotograf.com.pl)
Artur Gołębski w Liczbach

Artur Gołębski w Liczbach

Witajcie,postanowiłem zrobić post z podsumowaniem ilości wykonanych fotografii jest to o tyle trudne ze nigdy nie prowadziłem szczególnych zapisek na ten temat a jedynie zazwyczaj wszystko mam na dysku do tego w albumach,i tylko to będzie namiastka która do końca nie musi się zgadzać a zresztą ilość wykonanych fotografii nie świadczy o niczym ale wiem że to co wykonałem przez prawie 16 lat swojej przygody z fotografią fotograficy w jednym sezonie ślubnych potrafią wykonać a taki sezon to niecałe 12 miesięcy ale to także o niczym nie świadczy ;-)

W zestawieniu nie bardzo będzie podsumowania z fotografii ślubnej,ale napiszę że do dzisiaj mam kopie z 70% wesel które zrobiłem(na płytach,parę wywołanych)  w sumie prawie 700 płyt DVD, w zestawieniu także nie będzie liczby fotografii wykonanych telefonem komórkowym bo to inna bajka ,wiem że 3 smartfonami zapełniłem karty 16GB każda,oczywiście poza fotografią na kartach były filmiki video oraz aplikacje przeniesione na kartę SD,i mimo ze od 2 lat nie mam smartfona nie zgrałem tego jeszcze..karty w szufladzie..(Tak nie mam smartfona ani telefonu który ma wbudowany aparat ani nie ma internetu./......ba nawet nie ma kolorowego wyświetlacza ;-) Można?można! a jakie życie ciekawsze ;-)
a więc zacznę od aparatów bo w pewnym momencie życia miałem :
49szt aparatów analogowych tylko4 były nie na chodzie ale w bardzo dobrym stanie technicznym(każdy obiektyw sprawny) + 4 aparat cyfrowe.
67szt obiektywów manualnych(licząc aparaty)

5szt Obiektywów cyfrowych
3 lampy reporterskie
23szt Akumulatorów do aparatów
 4 lampy studyjne z osprzętem
i ogólnie osprzęt studyjny


Więc ile fotografii? tego nie sposób zliczyć bo wiadomo nie które ujęcia były kasowane jeszcze w aparacie,lub w fotografii analogowej nie wyszły ale klatka poszła,

Gdzieś po 3 latach swojej przygody pracując no dobra nie lubię tego słowa...pstrykając fotki aparatem cyfrowym zapisywałem wszystko na dysku,nawet nie robiłem kopii zresztą nagrywarki były wtedy bardzo drogie a robiłem te zdjęcia jakimś aparatem Practica 3.2 mln Pixela ;-D + coś telefonem komórkowym ,było tego trochę i jeszcze załapało się paręset fotografii już z lustrzanki znajomego,padł dysk i dane utracono więc tego nie liczę,fotografie śmieszne ,ale głównie fotografowałem krzaki,dom,podwórko i wszystko co się rusza ;-)
Tak jak na powyższych obrazkach wychodzi ponad 150tys fotografii można w sumie się pokusić i dodać 4 tyle ze ślubów,innych imprez,telefonów,i pamiątkowych itp

Do tego masa albumów,samych ślubnych 14 + udało się zrobić 3 pełne pokazowe.
oraz 13 segregatorów z negatywami 35mm oraz 120(6x6)
Należy dodać fakt że to przez prawie 17 lat mi zajęło ,a czytając różne fora fotograficzne na pytanie lub użytkownicy dawali zrzuty ekranu ile wykonują fotografii ślubnych w sezonie wnioskuje ze nie którzy z nich w niecałe 12 miesięcy byli bardzo blisko to co wykonałem przez prawie 17 lat dużo czy mało ?
Ciężko powiedzieć czy ta liczba/liczby robią wrażenie,teraz wiem a to głównie fotografii analogowej co jeszcze robiąc śluby wprowadzałem w życie  że lepiej mniej a konkretnie zresztą ilość zdjęć o niczym nie mówi tak samo jak kwota jaka wydaliśmy na aparaty,obiektywy,ile mieliśmy wystaw w Polsce i na Świecie,a w dużej mierze 80% tylko przez pryzmat tego ocenia danego fotografa...w sumie także to ile osoba która fotografujemy ma znajomych na fejsie ;-)..smutne ale prawdziwe.....teraz całe szczęście NIE muszę,jedynie mogę jak mi się chce fotografować ;-) 
A teraz idę na jednego! Pozdrawiam gorąco ...<3 
Artur Gołębski

Moje pierwsze studio fotograficzne #2

Moje pierwsze studio fotograficzne #2

A więc jesień do nas zawitała,ciągle pada i pada zimno i tak sobie,aczkolwiek jak ktoś robi fotografie czarno białe i mroczny klimat to raczej będzie się cieszył,ale to jest dobry moment i sytuacja by zacząć fotografować w domu lub naszym studiu fotograficznym.
Poza lampami,ale jeszcze o nich tutaj napiszę następnym wyborem jest tło i najlepiej wyposażyć się także w system do zawieszania teł,łańcuchowy ewentualnie statywy..


Najtańsze są tła z fizeliny,koszt takiego jednego to około 20-39zł.Droższym wyborem są tła kartonowe,ale z bliskiej odległości tła od modela będziemy mieli gładkie tło,innym ciekawym tłem są tła tzw gnieciuchy.


Mamy dosyć spora paletę barw i uzyskuje się ciekawe efekty,ja miałem tylko jedno a i tak nie udało się nigdy zrealizować sesji zdjęciowej..tak wyszło,ale wam polecam jego koszt także nie odstrasza bo w granicach 150-200zł może czasem taniej,zależy oczywiście od sklepu..i ostatnim tłem ale dosyć drogim ale i tylko do zadań specjalnych są tła scenkowe ;-)








Ich koszt jest znaczny bo także zależy od producenta i sklepu ale także że są bardzo trwałe,zazwyczaj ręcznie malowane,lub czasami maszynowo,są wykonane na płótnie a ceny sięgają czasem i do 1300zł za sztukę ale jak widać są do zadań specjalnych i raczej nie będziemy robili często fotografii na jednym tle wszystkim ;-) ale jak zakładamy większe studio foto warto się zainteresować np 3/4 sztukami plus akcesoria to i wtedy możemy być indywidualni,z tego co obserwuje moda troszkę wraca...chociaż tła scenowe przede wszystkim do fotografii dzieci są tańsze ale fakt ze zbytnio nie są trwałe ale wybór ogromny więc także możemy się zainteresować.
Rekwizyty? jest ich wiele od ławek/ławeczek,kolumny,rzeźby,meble retro,przedmioty retro takie jak telefony,rowerki,taborety,fotele itp
No i możemy wykorzystać praktycznie wszystko co może się nadać np abażur,różne akcesoria ogrodnicze ;-) maska spawacza,łańcuchy,sztuczne motyle,wszystko zależy co chcemy uzyskać .
Tutaj parę przykładów co można zrobić w naprawdę amatorskim studiu fotograficznym w domu :


























 

 

 Moje pierwsze studio na światło stałe(Nie bardzo polecam,chyba że zamontujemy silne oświetlenie LED ;-)

Więc to zależy od was co chcecie osiągnąć teraz mamy praktyczno wszystko,a jak nie kupimy na Ebay..ale kiedyś to ze świeca szukać sklepu gdzie było tyle rozmaitych akcesoriów i dodatków do fotografii lub jak było kilka to strasznie drogie.
Jak macie pytania,śmiało piszcie,komentujcie ;-)
Życzę wam kochani dużo ciepła i udanych kadrów w domowym zaciszu..Pozdrawiam serdecznie ;-)